[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Możesz być spokojna, daję ci słowo, że zachowam to w tajemnicy.— A i my wymówimy to imię tylko ten jeden raz.— Tak, tak, tylko mów prędzej — nalegała Josta, zapominając, że Gerlinda nie była jej przyjaciółką i że nierozsądnie było mieć z nią tego rodzaju wspólne tajemnice.Ale tak gorąco pragnęła usłyszeć to imię!— Dobrze, więc dowiesz się — i nachylając się do Josty szepnęła: — Jest nią siostra panującego księcia, arcyksiężna Helena.Josta siedziała blada i drżąca, otworzywszy szeroko oczy, i szeptała rwącym się głosem, jakby w głębokim zamyśleniu:— Och, teraz już rozumiem, rozumiem wszystko! Dlatego Rainer przez tyle lat unikałdworu i dlatego książę dał swojej żonie porozumiewawczy znak milczenia.— Tak, droga Josto.I dlatego nie powinnaś robić sobie wyrzutów.Rainer jest tyleż winien tobie, ile ty jemu.My kobiety jesteśmy w takich wypadkach znacznie uczciwsze.Ale nie bądź głupiutka i nie psuj sobie pięknych oczu.Zresztą Rainer nie wymaga od ciebie, byś mu oddała serce.Mężczyźni łatwiej przechodzą nad tymi sprawami do porządku dziennego.Także i Rainer.Wcale sobie nie robił wyrzutów i nie czuł się w obowiązku powiedzieć ci o tym wszystkim, kiedy zabiegał o twoją rękę i przysięgał ci miłość.Josta zaczerwieniła się mocno.Nie mogła słuchać tego tonu, jakim Gerlinda mówiła o Rainerze.— Mylisz się, Gerlindo, Rainer nigdy mi nie mówił, że mnie kocha.W ten sposób nie myśl o nim.T L RHrabina Gerlinda była tymi słowami Josty nieco zbita z tropu.Czyżby Josta płakała z innego powodu, niż ona sądziła? Myślała przez chwilę, potem rzekła:— Bo widzisz, zdawało mi się, że płaczesz dlatego, iż nie możesz się odwzajemnić Rainerowi gorącym uczuciem.Jeżeli wiesz o tym, że Rainer nie poślubił cię z miłości, więc przypuszczam, że i ty nie przemilczałaś przed nim tego, że go nie kochasz?Josta znów się zaczerwieniła, ale po chwili opanowała się.— Tak, Rainer wie o tym — rzekła cicho.— A więc wszystko w porządku, maleńka.A może nie? Ach, jak ja ci współczuję, gdyż i ja przed laty wyszłam za mąż nie z miłości.Nie jest się wtedy szczęśliwą.I życzę ci, żebyś tylko któregoś dnia nie pokochała innego.Josta zerwała się gwałtownie.— Nie, nie, to jest niemożliwe.Proszę cię nie poruszajmy więcej tego tematu, to jest dla mnie zbyt bolesne.Słońce przedarło się przez chmury.Hrabina Gerlinda wyjrzała przez okno i rzekła:— Chodź trochę na dwór, maleńka, na powietrzu przejdzie ci zły humor i ból głowy.A nie zapomnij o tej skrytce.Josta skinęła głową.— Tak, tak, dziękuję ci.I ciężkim, zmęczonym krokiem wyszła z Gerlinda do ogrodu.Miała dziwne uczucie, jakby się oddała w ręce Gerlindzie, chociaż właściwie nie powierzyła jej nic ze swych praw-dziwych uczuć.Przykro jej było, że właśnie Gerlindzie zawdzięczała imię kobiety, którą Rainer kochał.Ale od tego dnia Josta jeszcze bardziej starała się ukryć swoje uczucia przed mężem.Rainer widział to i z każdym dniem stawał się bardziej przygnębiony.Tego dnia zapisała w pamiętniku następujące zdania:A więc już wiem, kogo Rainer kocha i moje biedne serce straciło zupełnie nadzieję.Tej kobiety on nigdy nie zapomni.Jak musi cierpieć, że jej nie posiada! Tak pragnęłam wiedzieć, kim ona jest.I nareszcie wiem już, Gerlinda zdradziła mi jej imię, o, lepiej mi było nie wiedzieć tego.Po co Gerlinda mi to powiedziała i dlaczego tak usilnie chciała znać przyczynę moich łez? Mój Boże, jakże się przestraszyłam, kiedy mi powiedziała, że wie, dlaczego płaczę.Niech sobie myśli co chce, byleby tylko nie wiedziała prawdy, której się nikt nigdy nie dowie.Nigdy!.T L R* * *W kilka dni potem Gerlinda zauważyła Jostę i Rainera, przejeżdżających konno obok jej domu.Wiedziała, że nie tak prędko wrócą do zamku.Szybko poszła tam; chciała się przekonać, czy Josta ukryła swój pamiętnik w schowku, który jej wskazała.Bez skrupułów udała się do buduaru Josty i nadsłuchując przez chwilę, szybko podeszła do biurka i otworzyła skrytkę.Lecz rozczarowała się, gdyż nie znalazła tam pamiętnika.Widocznie Josta, wiedziona in-stynktem, pozostawiła pamiętnik w dawnym miejscu, a kluczyk nosiła stale przy sobie.Ale zamiast pamiętnika ujrzała Gerlinda list, szybko wyjęła go i o mało nie krzyknęła z triumfu.Koperta była zaadresowana do hrabiego Henninga.List był świeżo napisany, lecz niestety był już zapieczętowany [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.