[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednooczce również się nie udało.Chociaż obie siostry starały się szybko chwytać gałęzie, zawsze odsuwały się one od nich.— Dziwne — rzekł rycerz.— Mówicie, że drzewo należy do was, ale nie możecie zerwać jego owoców.— O tak, należy do nas! — zawołała Jednooczka.— Drzewo jest po prostu onieśmielone, bo na nie patrzysz — wtrąciła Trzyoczka.— Pozwól mi spróbować jeszcze raz — poprosiła Jednooczka.Kiedy rozmawiali, Dwuoczka odsunęła trochę beczkę i potoczyła kilka złotych jabłek do stóp rycerza.Zauważył owoce i cofnął się ze zdumieniem.— Skąd się wzięły te jabłka?! — zawołał.— Cóż, mamy jeszcze jedną siostrę, ale…— Wygląda trochę dziwnie, bo ma dwoje oczu i dlatego…— Trzymamy ją w ukryciu.Nie chcemy, by przynosiła wstyd rodzinie.— Pragnąłbym ją zobaczyć — rzekł rycerz.— Dwuoczko, wyjdź, gdziekolwiek jesteś!Dwuoczka zdołała całkiem odsunąć beczkę i wstała.Rycerz ze zdumieniem spostrzegł, że jest wyjątkowo piękna.— Czy możesz ułamać dla mnie gałąź, Dwuoczko? — spytał.— Tak, mogę, bo to drzewo należy do mnie — odpowiedziała dziewczyna.Z największą łatwością weszła na drzewo i odłamała gałąź z pięknymi srebrnymi liśćmi i złotymi owocami, po czym wręczyła ją rycerzowi.— Co chciałabyś dostać w zamian, Dwuoczko? — spytał.— Ach, cierpię głód i pragnienie i od świtu do nocy jestem smutna.Gdybyś mnie stąd zabrał, byłabym ci bardzo wdzięczna.Rycerz chwycił ją, posadził na konia i zawiózł do zamku swojego ojca.Dał jej piękne szaty; mogła jeść i pić do woli.Zakochał się w niej i pojął ją za żonę, a ich wesele radośnie świętowano w całym królestwie.Kiedy Dwuoczka odjechała z przystojnym rycerzem, dwie siostry szalały z zazdrości.Ale przynajmniej piękne drzewo ciągle należy do nas, myślały.Nawet jeśli nie możemy zbierać złotych jabłek, ludzie będą się zatrzymywać, by je podziwiać, i kto wie, co z tego wyniknie? Może dopisze nam szczęście?Ale następnego ranka spostrzegły z przerażeniem, że drzewo znikło, a wraz z nim wszystkie ich nadzieje.Tymczasem Dwuoczka wyjrzała przez okno sypialni i zobaczyła drzewo stojące na dziedzińcu zamku — w nocy wyciągnęło korzenie z ziemi i ruszyło w drogę, by ją odnaleźć.Dwuoczka żyła szczęśliwie przez wiele lat, aż pewnego dnia do bramy zamku zapukały dwie ubogie kobiety, błagając o coś do jedzenia.Popadły w nędzę i wędrowały po świecie, żebrząc od drzwi do drzwi o kawałek chleba.Dwuoczka powitała je i potraktowała tak serdecznie, że zrobiło im się przykro z powodu krzywd, jakie jej wyrządziły.Co najdziwniejsze, mimo upływu tylu lat Dwuoczka natychmiast rozpoznała Jednooczkę i Trzyoczkę.* * *Typ baśni: ATU 511, Jednooczka, Dwuoczka, TrzyoczkaŹródło: baśń Theodora Peschka, opublikowana w czasopiśmie „Wöchentliche Nachrichten für Freunde der Geschichte, Kunst und Gelahrtheit des Mittelalters” (Tygodniowe Wiadomości dla Przyjaciół Historii, Sztuki i Nauki Wieków Średnich), tom 2 (1816)Podobne baśnie: Aleksander Afanasjew, Burenushka, the Little Red Cow (Russian Fairy Tales); Jacob i Wilhelm Grimm, Kopciuszek (Baśnie domowe i dziecięce)To oczywiście Kopciuszek z domieszką absurdu.Potwierdza to ponad wszelką wątpliwość obecność mądrej czarodziejki, kozy, wnętrzności i drzewa: są to atrybuty niezbędnej, lecz nieobecnej dobrej matki, która pojawia się w jakiejś formie w każdym wariancie Kopciuszka.W rosyjskiej wersji Afanasjewa Dwuoczka prosi swoje wścibskie siostry, by położyły jej głowy na kolanach, i iska je z wszy.Ten miły szczegół higieniczny pojawia się również w Diable i trzech złotych włosach.43Pantofelki zdarte od tańcaŻył raz król, który miał dwanaście córek, jedną piękniejszą od drugiej.Spały razem w jednej komnacie i każdego wieczoru, gdy leżały w łóżkach, król własnoręcznie zamykał drzwi na klucz i zasuwał rygiel.Jednak rankiem, kiedy otwierał drzwi, odkrywał, że pantofelki córek są zdarte od tańca.Nikt nie wiedział, jak to się działo, a księżniczki nie chciały niczego wyjaśnić.Król oznajmił, że ktokolwiek odkryje, gdzie jego córki tańczą w nocy, będzie mógł wybrać jedną z nich na żonę i w przyszłości sam zostanie królem.Ale jeśli nie odkryje prawdy w ciągu trzech nocy, straci życie.Wkrótce przybył książę z obcego kraju i podjął się tego zadania.Serdecznie go powitano i ulokowano w komnacie sąsiadującej z sypialnią księżniczek; miał trzymać straż i patrzeć, dokąd idą tańczyć.Przygotowano dla niego łóżko i chcąc ułatwić mu zadanie, pozostawiono otwarte drzwi do sypialni córek króla.Ale niestety, z upływem nocy powieki księcia stawały się stopniowo coraz cięższe, aż wreszcie zasnął.Kiedy rankiem się obudził, pantofelki księżniczek były zdarte od tańca.To samo zdarzyło się drugiej nocy, a także trzeciej, więc księcia ścięto.Przybyło jeszcze wielu innych, by spróbować szczęścia i wykonać to niebezpieczne zadanie, lecz nikomu się nie udało.Zdarzyło się, że do miasta zmierzał ubogi żołnierz, który odniósł ranę i nie mógł dłużej służyć w wojsku.Po drodze spotkał starą żebraczkę; zrobiło mu się jej żal i podzielił się z nią ostatnim kawałkiem chleba i resztką sera.— Dokąd idziesz, kochany? — spytała.— Szczerze mówiąc, sam nie wiem — odparł, a po chwili dodał: — Tak naprawdę chciałbym odkryć, dokąd chodzą księżniczki, gdy zdzierają sobie pantofelki w tańcu.Potem mógłbym poślubić jedną z nich i zostać królem.— To niezbyt trudne — odpowiedziała stara kobieta.— Przed snem przyniosą ci kieliszek wina, ale pod żadnym pozorem go nie pij.— Wyjęła z tobołka płaszcz, rozwinęła go i rzekła: — Kiedy włożysz ten płaszcz, staniesz się niewidzialny.Będziesz mógł iść za księżniczkami i odkryć ich tajemnicę.Żołnierz podziękował i wyruszył w dalszą drogę.Sprawa zaczyna wyglądać poważnie, pomyślał.W pałacu serdecznie go przyjęto, ulokowano w jednej z komnat i dano wspaniały strój.Kiedy miał iść spać, najstarsza księżniczka przyniosła mu puchar wina.Przygotował się na to i schował sobie pod brodą gąbkę.Wylał wino na gąbkę i nie wypił ani kropelki.Później położył się, zamknął oczy i zaczął cicho pochrapywać, by księżniczki myślały, że śpi.Kiedy dwanaście księżniczek usłyszało jego chrapanie, roześmiały się wszystkie i rzekły:— Jeszcze jeden głupiec straci życie!Wstały, otworzyły szafy, komody i garderoby, zaczęły przymierzać suknie, układać włosy i się upiększać.Przez cały czas drżały z podniecenia na myśl o zbliżającym się tańcu.Tylko najmłodsza miała złe przeczucia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.