[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Marvin zostawił yukatę oraz zegarek w wiklinowym koszyku i osłonięty jedynie ręcznikiem kąpielowym wszedł do łaźni, gdzie było gęsto od pary.Okrążył niziutkie ławki, na których stały drewniane cebrzyki, i stanął pod prysznicem.Namydlił całe ciało, po czym się opłukał.Wreszcie był gotów zanurzyć się w napełnionej gorącą wodą drewnianej balii wielkości małego basenu.Siedział tu już jeden mężczyzna, zanurzony po pierś w wodzie.Showalter przywitał się z nim.–Domyślam się, że pan to zespół Honda.–Tylko jego połowa – odparł Ray Orita.– Jim Hanamura powinien się zjawić lada chwila.Lubi pan sake?–Co prawda kazano nam nie pić w czasie prowadzenia akcji – rzekł Showalter,zanurzając się powoli w parującej wodzie – lecz niech mnie cholera, jeśli nie jestem spokojnyjak przed burzą.Poproszę podwójną porcję.Orita sięgnął po butelkę stojącą obok basenu i napełnił trunkiem maleńką porcelanową czarkę.–Co słychać w ambasadzie?–Zwykły rozgardiasz, jak wszędzie, gdzie zawiaduje Departament Stanu.– Marvin nabrał w usta sake i połykał ją drobnymi łyczkami.– Jak się posuwa śledztwo? Macie jakieś wiadomości o tych produktach, na które naprowadził nas zespół Lincolna?–Sprawdziłem dokumenty fabryki murmoto i nie znalazłem żadnych nici, któremogłyby łączyć ludzi z zarządu firmy z produkcją głowic jądrowych.Według mnie oni sączyści i nie mają najmniejszego pojęcia, co się wyprawia tuż pod ich nosami.–Ktoś musi znać prawdę.Orita uśmiechnął się.–W spisku może uczestniczyć tylko dwóch pracowników z linii montażu.–Czemu tylko dwóch?–Bo tylu wystarczy: monter, który zajmuje się instalacją klimatyzatorów wsamochodach i który mógłby dokonywać wyboru odpowiednich aut, oraz kontrolersprawdzający działanie sprężarek przed zakwalifikowaniem wozów do sprzedaży.Jegowspółpraca byłaby niezbędna, ponieważ każdy fałszywy klimatyzator musi mieć atest.–Powinien być jeszcze ktoś trzeci – dodał Showalter – wtyczka wskomputeryzowanym dziale dystrybucji aut.Ten człowiek wymazuje wszelkie dane osamochodach z bombami, z wyjątkiem wpisu na listę przewozową, bo ten dokument trafia dorak celników w kraju przeznaczenia.–A ty znalazłeś jakieś powiązania między wytwórnią sprężarek, dystrybutoremklimatyzatorów i fabryką głowic jądrowych?–Odnalazłem dostawcę, lecz dalej ślad się urywa.Mam nadzieję, że w ciągu kilku dniodkryję właściwy trop, który doprowadzi mnie do źródła.Orita nie odpowiedział, gdyż w wejściu pojawił się jakiś mężczyzna, który bez pośpiechu podszedł do basenu z podgrzewaną wodą.Był niski, z siwymi włosami i grubymi wąsami.Podbrzusze zasłaniał małym ręcznikiem.–Kim pan jest, do cholery? – zapytał Showalter, zaniepokojony faktem, że ochrona wpuściła do strzeżonego ryokanu kogoś obcego.–Nazywam się Ashikaga Enshu.–Jak?Tamten jednak nie odpowiedział, przez kilka sekund stał bez ruchu.Marvin zaczął się rozglądać nerwowo, mając nadzieję, że dostrzeże któregoś z ochroniarzy.Nagle Orita wybuchnął śmiechem.–Wspaniałe przebranie, Jim.Oszukałeś nas obu.James Hanamura zdjął siwą perukę, odkleił sztuczne brwi i wąsy.–Pewnie że wspaniałe.Udało mi się także oszukać Hidekiego Sumę i jego sekretarkę.Showalter odetchnął głęboko i usiadł po pierś w wodzie.–Jezu, ale mnie przestraszyłeś.Byłem przekonany, że zdołałeś jakimś cudemprzedrzeć się przez obstawę i za chwilę wykończysz Oritę i mnie.–Ta sake pachnie bardzo przyjemnie.Zostało jeszcze trochę?Orita napełnił czarkę dla niego.–W kuchni jest tego pełna szafka.– Nagle na jego twarzy odmalowało się zdumienie.– Coś ty powiedział?–Słucham?–O Hidekim Sumie.–Wykonywałem swoje zadanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
|
Odnośniki
|