[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Dlatego, że Centrum musiałoby w każdym przypadku zaaprobować to coś, przez co wpadłeś w kłopoty.Jeśli zaaprobowalibyśmy błędną decyzję, ponieślibyśmy jej konsekwencje wraz z tobą.Matt spojrzał na nią, a potem na Paula.–Wybacz mi, Paul, ale Martha jest tutaj, ponieważ Lowella nie ma w mieście.Pragnąłeś opinii prawnej i ją właśnie otrzymałeś.Teraz proszę cię o opinię moralną.–Twierdzisz, że jestem niemoralna? – Brązowe oczy Marthy zabłysły gniewnie.–Ależ skąd.Bardzo ostrożnie dobieram słowa, nim się nimi posłużę.Powiedziałem tylko, że sformułowałaś opinię prawną.–Moja moralna opinia brzmiałaby bardzo podobnie – wysyczała Martha.– Ten człowiek postąpił źle.W przeciwieństwie do nas.Jeśli postanowimy go poprzeć, jakiś żądny sławy kongresman weźmie pod lupę nasze operacje.Dlaczego mielibyśmy ryzykować?–Bo jest to rzecz słuszna.Miałem wrażenie, że my, pracownicy wywiadu, jesteśmy jedną wielką rodziną.I nie sądzę, by zaczęto nas deptać, gdyby Paul i ty, Murzynka…–Afroamerykanka.–…poinformowali kongresową komisję śledczą, że dobre uczynki Viensa znacznie przewyższają zło, wyrządzone przekazywaniem funduszy.Chryste, przecież on nie schował do kieszeni ani centa.Wszystko pozostało w kufrach NBR.–Na jego nieszczęście z powodu, tego, co zrobił, wzrósł nieco dług narodowy.Podatnicy zapłacą od tego odsetki.Na moje oko Amerykanie dzięki jego metodzie prowadzenia księgowości stracili około osiemdziesięciu milionów dolarów.–On użył tych pieniędzy, by lepiej wykonać swoją pracę syknął przez zaciśnięte zęby Stoll.– Służył Amerykanom.Paul patrzył w pusty kubek po kawie, jednocześnie poklepując go czubkami palców.Żona tolerowała w domu wyłącznie serwisy porcelanowe.Ten kubek był jego, z godłem drużyny Los Angeles Rams, dostał go od rozgrywającego, Romana Gabriela, podczas spotkania z graczami-weteranami, które odbyło się w ratuszu.Centrum też było jego.Miał się nim opiekować, miał je chronić.Miał dopilnować, by działało na pełnych obrotach.Steven Viens pomagał działać Centrum, pomagał mu w ocaleniu ludzkiego życia, chronieniu narodu.A teraz Viens potrzebował pomocy.Pytanie brzmiało: czy on, Paul Hood, ma prawo ryzykować przyszłością ludzi, którzy odpowiadali bezpośrednio przed nim, ludzi, którym zaszkodzić mogą dochodzenia i cięcia finansowe, by uratować kogoś, kto bezpośrednio przed nim nie odpowiada?Matt, jakby czytając w jego myślach, powiedział żałośnie.–Wygląda na to, że Centrum troszczy się o ludzi, których lojalność opłaciło, a nie o tych, którzy ofiarowali mu lojalność za darmo.–Oboje wiecie doskonale, że nie reprezentujecie racji absolutnych – powiedział Paul.Martha kręciła stopą.Był to dowód, że zdenerwowała się, ale nie miała zamiaru wdawać się w pyskówkę.Martha często wściekała się na Paula i innych członków Centrum, postępujących w sposób mogący zaszkodzić jej karierze.Mimo wszystko to, że ktoś ma ambicję, nie oznacza jeszcze, że nie ma racji.–Kto jest naszym najlepszym przyjacielem w komitecie, prowadzącym dochodzenie w tej sprawie? – spytał ją Paul.–To zależy – odparła Martha, która bynajmniej się nie uspokoiła.– Czy panią senator Fox uważasz za naszą przyjaciółkę?Jeszcze przed kilkoma miesiącami senator Barbara Fox prowadziła walkę o drastyczne cięcia w budżecie Centrum.Swe poglądy zmieniła radykalnie, kiedy Paul Hood, podczas pobytu w Niemczech, znalazł winnego śmierci jej córki, zamordowanej przed laty.–W tej chwili pani senator jest naszym przyjacielem – oznajmił Hood.– Matt słusznie zauważył jednak, że jedna osoba to cel, dwie zaś to siła.Jeśli mamy wyjść na ring wymachując rękami, kogo jeszcze będziemy mieli w narożniku?–Nikogo – uświadomiła go Martha.– Pięciu z ośmiu pozostałych członków komisji czekają w najbliższej przyszłości wybory, przewodniczący Landwehr zaś czuje się już jak wódz wyprawy krzyżowej.Każdy z nich zrobi co może, żeby wypaść jak najlepiej.Oznacza to ochronę podatnika poprzez ukaranie oszusta.Wybory nie czekają Boyda i Griffitha.A oni obaj zaprzyjaźnieni są z Larrym Rachlinem.Hood skrzywił się.Dyrektor CIA, Rachlin, nie był przyjacielem Centrum.Dla niego Centrum Rozwiązywania Sytuacji Kryzysowych było grupą, która zabrała mu sporo z jego zagranicznego biznesu… i to mając na etacie zaledwie siedemdziesięciu ośmiu pracowników.Tak więc Centrum mogło liczyć wyłącznie na Barbarę Fox.I trudno powiedzieć, w którą stronę obróci się pani Fox, jeśli nacisną na nią członkowie jej komisji oraz prasa.Naciski mogłyby spowodować nie tylko utwardzenie stanowiska, ale nawet zmianę nastawienia o sto osiemdziesiąt stopni.–Słuchajcie, przytoczyliście doskonałe argumenty na poparcie swych poglądów, ale jest też coś, czego po prostu nie możemy zignorować.Znaleźliśmy się w oku cyklonu, czy tego chcemy, czy nie.Wygląda mi na to, że powinniśmy przejść do ofensywy.Matt wyraźnie się rozpogodził.Martha kręciła stopą.Palcami postukiwała w oparcie kanapy.–Martha, jak dobrze znasz senatora Landwehra?–Niezbyt dobrze.Spotkaliśmy się na paru kolacjach, bywaliśmy na tych samych przyjęciach.Jest spokojny, konserwatywny, dokładnie taki, jak go opisują w gazetach.Dlaczego pytasz?–Jeśli pojawią się wezwania przed komisję, obejmą prawdopodobnie mnie, Mike'a Rodgersa i Matta [ Pobierz całość w formacie PDF ]
|
Odnośniki
|