[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-.nas w spokoju - usłyszał kobiecy głos, mówiący po rosyjsku.Jej rosyjski byłdoskonały.Aż za bardzo, zupełnie jakby to był dla niej język obcy.- Zostawić w spokoju? Obcy zespół dywersyjny na naszym terenie? Chyba ci odbiło, złotko - odpowiedział krztuszący się od śmiechu Rosski.- Nie jesteśmy zespołem dywersyjnym - zaprzeczyła kobieta.- Tak? A coście robili w Helsinkach z majorem Aho?- On tylko załatwił przerzut.Mamy się dowiedzieć, co się naprawdę stało z brytyjskim biznesmenem, który według waszych wyjaśnień umarł na serce przedwczo.226- Oficjalny raport z sekcji dostarczono do brytyjskiej ambasady.Zwłoki też.- Nie zwłoki, tylko prochy.Anglicy nie wierzą, że to był zawał.- To ich zmartwienie.A my nie wierzymy, że on był tylko biznesmenem.Dobra, koniec tej zabawy.Zostało wam osiem i pół minuty.Poddajecie się, czy mamy wam załatwić taki sam pogrzeb jak jemu? Wybór jest prosty.- Nic nigdy nie jest tak proste, jak się wydaje – powiedział Orłow.Przez chwilę z głośnika dochodziły tylko trzaski.- Przepraszam, z kim mówię? - zapytała kobieta.- Z najwyższym rangą rosyjskim oficerem w Sankt Petersburgu - wyjaśnił, bardziej na użytek Rosskiego, niż kobiety.- A pani kim jest? Tylko niech sobie pani oszczędzi tych wykrętów, bo wiemy, którędy i skąd się tu państwo dostali.- Dobrze więc.Jesteśmy oficerami fińskiego wywiadu, przysłał nas minister Niskanen.- Akurat! - ryknął Rosski.- Już widzę Niskanena, jak wysyła swoich oficerów po byle trupa!- DI 6 nie mogła się zdecydować co robić, więc skontaktowali się z CIA i z Niskanenem.Wspólnie doszli do wniosku, że będzie lepiej, jeśli to my, a nie oni, wyślemy zespół do Sankt Petersburga i dowiemy się, co zaszło.Po rozpoznaniu sprawy mieliśmy pomóc w nawiązaniu dialogu, który pozwoliłby uniknąć akcji odwetowych.- Łżesz suko! Gdyby tak było, to byście tu przylecieli rejsowym samolotem na lewych papierach, zrobili, co macie do roboty i wiali, a nie przebierali się w nasze mundury i tłukli się tym miniaturowym okrętem podwodnym.- Którą drogą można dojechać z Lahti do Rovaniemi?- E-4.- Ile prowincji ma Finlandia?- Dwanaście.- To niczego nie dowodzi! Nauczyli ją tego!- Oczywiście, że nauczyli.W gimnazjum w Turku, gdzie zdawałam maturę.- To bez sensu! Jesteś tu nielegalnie i za cztery minuty będziemy cię mieli.- Jak mnie znajdziecie.227- Złotko, rozejrzyj się.Z lewej masz taki ładny, biały budynek z kolumnami.Widzisz?To Teatr im.Kirowa.Bardzo ładny, tyle że go już nie zobaczysz.A tego zielonego Mercedesa z tylu też widzisz? Pietia, pomachaj do pani.Znowu zapadła cisza.Pewnie szuka nadajników, pomyślał Orłow.Trzeba było sprawdzić na częstotliwości wyższego pasma GSM, ofiaro! W bagażniku leży telefon komórkowy, w czasie akcji był włączony.Jeżeli jest włączony, to wysyła sygnały identyfikacyjne do kolejnych przekaźników w mieście, nawet jeśli akurat nikt nie rozmawia.Wystarczy, żeby namierzyć źródło, jeśli się wie, czego szukać.- Jeżeli coś nam się stanie, stracicie szansę na bezpośrednią rozmowę z waszym odpowiednikiem.Chciałabym mówić z dowódcą, nie z tym chamem.- Tak, słucham? - powiedział Orłow.- Myślę, że pan nie jest dowódcą garnizonu, tylko generałem Siergiejem Orłowem, który dowodzi jednostką wywiadu tu, w mieście.Myślę, że więcej dobrego pan zdziała bezpośrednio komunikując się ze swoim odpowiednikiem w Waszyngtonie, niż zabijając nas i oddając nasze prochy ministrowi Niskanenowi.Orłow i jego podwładni od lat próbowali się dowiedzieć czegoś o ich amerykańskim odpowiedniku.Waszyngtońskie centrum musiało być pewnie bardzo podobne do ich jednostki, ale wtyczki w FBI i CIA nie mogły znaleźć żadnych pewnych wiadomości na ten temat.Tego, co ta kobieta oferowała, z przebiegłości czy ze strachu, nie można było tak po prostu zbyć milczeniem.- Przypuśćmy, że tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]
|
Odnośniki
|