[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oddział, który wyszedł spomiędzy gór, przecinał nowo powstałą szeroką, zasilaną licznymi dopływami rzekę.Płaskie niegdyś dno doliny pokrywały zniszczone fabryki zmechów.Zrujnowane ściany sterczały jak wyszczerbione zęby, rzucając wydłużone cienie.Najwyraźniej cyborgi stoczyły tutaj kiedyś wielką bitwę, ponieważ ziemię zaścielały rdzewiejące zmechowe pancerze.Killeen zdał sobie sprawę, że cyborgi dobrze znają ten teren.Niepokoiła go też chęć walki, jaką okazywała Besen.W ciągu lat spędzonych na Argo nagromadziły się w nim sentymenty.Części z nich musiał się teraz pozbyć.Rodzina Bishopów znów była grupą myśliwych.Trzeba się do tego przyzwyczaić.- Zlokalizowałam dwa - powiedziała Shibo, Przesłała im obraz.Niewyraźne kształty pulsowały na pofałdowanym terenie w pobliżu szerokiej, błotnistej rzeki.- W jakiś sposób zakłócają obraz w naszych sensoriach.- Widzę tylko zamazane ruchy i plamy - powiedział Toby.- Gdzie? - zapytał Killeen.- W całej dolinie.Poruszają się powoli, ale nie mogę ustawić ostrości.- Toby ze złością manipulował pokrętłami przy i kołnierzu skafandra.Killeen widział te same niepokojące oznaki.Jeśli każde migniecie oznaczało cyborga, a nie był to jakiś podstęp, otaczało ich wielu wrogów.- Idźmy tamtędy - zaproponowała Shibo.Przesłała wezwanie do rozproszonego na pobliskich wzgórzach oddziału.Słabe nawoływania w comie dały Killeenowi odpowiedź na; to, jak wyglądały sprawy.Krzyki i urywane pang-pang-pang strzałów rodziny wyrażały niepewność i zamęt.Wyruszyli na poszukiwanie wroga.Killeen przeprowadzał kalkulacje, jakich nie zaniedbałby nikt, kto kiedykolwiek był dowódcą.Jakie ponieśli straty? Czy Unia ataku przesuwa się równomiernie? Czy szyk gwiazdy ścieśnił się i odległości pomiędzy oddziałami są na tyle małe, żeby umożliwić wzajemną pomoc? Czy taktyczny szyk został dopasowany do terenu? Czy stale zmieniające się pole ognia pozostawia luki, które mógłby wykorzystać wróg?Trudniej było ocenić, w jakim położeniu znajdują się nieuchwytne cyborgi.Jak stabilny jest ich ogień? Czy zwlekają z atakiem? Przemykające kształty posuwały się wzdłuż doliny, próbując odciąć przednie oddziały Cermo.Z jakiegoś powodu stabilny, niespieszny atak wywoływał większy lęk niż napaść w biegu.Tempo, w jakim posuwały się cyborgi, było nieznaczne.Pozornie atakowały nie pod tym kątem, jakiego się Killeen spodziewał.Mimo wszystko Bishopowie odciągali główną siłę od miejsca, w którym miało się włączyć do ataku plemię.Z doliny dochodziło echo wystrzałów.Przednia straż Jocelyn rozchodziła się po terenie, gdzie spływały już strumienie nowo utworzonej rzeki.Na tle tego obrazu Killeen widział widmowe, drżące plamki światła.Mogły oznaczać obecność cyborgów.- Czas, aby plemię przypuściło atak - powiedział.Shibo kiwnęła głową.- Cyborgi zbliżają się w szybkim tempie.Nagle comy zatętniły życiem.Wezwanie do wszystkich.Jocelyn krzyczała:- Shibo! Wzywałam Jego Supremację trzy razy.Nie otrzymałam odpowiedzi.- Na pewno masz połączenie? - zapytała Shibo.- Na pewno.Namierzyłam jego przekaźnik.- Nadałaś kod startowy?- Oczywiście.Otaczają nas cyborgi.- Są tam bez żadnej osłony - rzekł zmartwiony Killeen.- Idźmy - zdecydowała Shibo.- Służymy tutaj jako boczna straż - przypomniał Killeen, starając się zachować obojętny ton głosu.Shibo oblizała wargi.- Nie będziemy potrzebować ognia flankowego, jeśli oni zostaną zaatakowani.- Możemy osłonić ich ogniem, kiedy będą się wycofywać.Shibo zacisnęła usta.- Ruszajmy.Podążyli za nią przez pogórze.Killeen zgodził się z decyzją Shibo, gdy zobaczył ogień, którym ostrzeliwano pierwszą linią Bishopów.Cyborgi używały niewielu pocisków, a charakter bitwie nadawało przecinające się promieniowanie podczerwieni, ultrafioletu lub mikrofali.Strzały trafiające Bishopów niszczyły skafandry, a czasem docierały do wewnątrz z taką siłą, że powodowały śmierć.Trafiono Cermo i Jocelyn.Po raz pierwszy Killeen był naprawdę zadowolony, że nie nosi emblematu kapitana.- Czy macie jakąś łączność z plemieniem? - zapytała Jocelyn.- Nie - odpowiedziała Shibo.Killeen zaklął pod nosem.- Walka bez comów zawsze oznacza bałagan.- Supremacjo! Czy pan mnie słyszy? - nadała przez swój com Shibo.Ku zaskoczeniu Killeena spokojny głos odpowiedział natychmiast:- Tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.