[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W sześciometrowym boksie kontrolnym atmosferycznego skafandra nurka, sąsiadującym z hangarem, w którym trzymano pojazdy podwodne i inny sprzęt głębinowy, znajdowała się konsola oddzielona od urządzeń sterowniczych dla pojazdów podwodnych i warsztat, gdzie stał Bąbel.Austin i Gannon zatrzymali się przed antropomorficzną metalową postacią z obrzmiałymi kończynami, która przypominała figurkę Michelina.Przezroczysta kopuła w miejscu głowy wyglądała jak automat do sprzedaży gumy do żucia.ADS-y, czyli atmosferyczne skafandry, zaliczano do antropomorficznych pojazdów podwodnych.Nurek mógł się w ADS-ie zanurzać na dużą głębokość bez obawy przed zabójczym ciśnieniem i bez potrzeby dekompresji.System podtrzymywania życia zamontowany z tyłu aluminiowego korpusu nazywanego kadłubem działał przez sześć do ośmiu godzin, a w sytuacjach awaryjnych nawet dłużej.Bąbel, eksperymentalny ADS należący do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, zastąpił sztywny skafander Hardsuit 2000 przeznaczony do ratowania załóg okrętów podwodnych.Znalazł się na statku badawczym dzięki uprzejmości jego właściciela i miał zostać przekazany marynarce wojennej po zakończeniu ekspedycji B3.Kapitan Gannon oparł ręce na biodrach i pokręcił energicznie głową.- Nie mogę ci na to pozwolić, Kurt - powiedział.- Bąbel to dopiero prototyp.Nie został wypróbowany w rzeczywistych warunkach.I o ile wiem, maksymalna głębokość jego zanurzenia to siedemset sześćdziesiąt dwa metry.- Joe powiedziałby ci, że każdy inżynier z prawdziwego zdarzenia uwzględnia bardzo duży margines bezpieczeństwa - odparł Austin.- Podczas zanurzeń testowych hardsuit 2000 osiągał tysiąc metrów.- No właśnie, to były zanurzenia testowe, nie operacyjne.Austin utkwił w kapitanie spojrzenie koralowo-niebieskich oczu.- Zavala i Kane zamarzną na śmierć albo umrą z braku tlenu, jeśli czegoś nie zrobimy.- Do cholery, Kurt, wiem o tym! Po prostu nie chcę, żeby jeszcze ktoś niepotrzebnie zginął.Austin uświadomił sobie, że zagrał za ostro, i się wycofał.- Ja też nie - rzekł.- Mam więc następującą propozycję: ty przygotujesz Bąbla do nurkowania, a ja zasięgnę opinii marynarki wojennej o limicie jego zanurzenia i zastosuję się do tego, co mi powiedzą.Gannon już dawno się przekonał, że w sytuacjach kryzysowych Austin jest niepowstrzymany jak wschodni wiatr.- A co mi tam - mruknął z krzywym uśmiechem.- Przyszykuję ci go.Kurt pokazał mu uniesiony kciuk i pobiegł na mostek, gdzie połączył się przez telefon satelitarny z Jednostką Zanurzeń Głębinowych Marynarki Wojennej w Kalifornii.Słuchał z rosnącym zniecierpliwieniem nagranych informacji i rozmawiał z paroma osobami, zanim wreszcie dotarł do młodszego oficera z Sekcji Obsługi Technicznej Systemów Zanurzeniowych.Wyłożył mu szybko, w czym rzecz.Oficer gwizdnął cicho.- Współczuję, że ma pan taki problem - powiedział - ale ja nie mogę dać pozwolenia na użycie hardsuita.Decyzję musi podjąć ktoś na górze.Przełączę pana.- Poradzę sobie z szarżą - odparł Austin z ledwo skrywaną irytacją.- Chcę tylko wiedzieć, czy w hardsuicie można zejść na głębokość prawie kilometra.- Właśnie to miały wykazać testy - rzekł oficer.- Słabymi punktami ADS-ów zawsze były przeguby.Te są nowej konstrukcji i teoretycznie hardsuit może się zanurzyć nawet na tysiąc pięćset metrów.Ale wystarczy najdrobniejsza wada, żeby doszło do tragedii.Austin podziękował oficerowi i zapewnił, że uzgodni ewentualne użycie hardsuita z jego przełożonymi, choć nie wspomniał, kiedy to zrobi.Miał nadzieję, że będzie nieosiągalny, gdy biurokracja marynarki zareaguje.Już podczas rozmowy coś mu się przypomniało.Wrócił do hangaru pojazdów podwodnych.Kobieta, która wcześniej prowadziła ROV-a, nadal siedziała na swoim stanowisku.Poprosił ją, żeby puściła mu ostatnią minutę nagrania wideo.Kliknęła myszką i na ekranie ukazało się morskie dno.Austin uważnie obserwował, jak ROV szybuje niczym ptak nad falującą roślinnością.Kamera pojazdu zarejestrowała rozbryzg mułu po uderzeniu B3, a potem samą batysferę wystającą z dołu.- Zastopuj obraz tutaj.- Austin wskazał ciemny obszar w lewym górnym rogu monitora.- A teraz daj to w zwolnionym tempie.Jakiś cień przesunął się przez ekran.Operatorka ROV-a pokręciła głową.- Nie pamiętam tego - przyznała.- Łatwo było to przeoczyć - odrzekł Austin.- Wszyscy koncentrowaliśmy się na szukaniu batysfery.Skrzyżowała ręce na piersi i wpatrywała się w podłużny kształt, ledwo widoczny na krawędzi snopa światła szperacza.- To mogłaby być ryba albo wieloryb - stwierdziła po dłuższej chwili - ale coś mi tu nie pasuje.Austin poprosił, żeby powiększyła obraz.Rozmył się, kiedy to zrobiła, ale Kurt dostrzegł, że cień ma kształt podobny do płaszczki.Polecił jej wydrukować obraz z monitora i odtworzyć ostatni przekaz z batysfery.Zrobiła wydruk, a potem zmniejszyła cień i przeniosła go w prawy górny róg ekranu, który pokazywał teraz Kane’a.Opisywał z podnieceniem świecące ryby wokół batysfery, ale nagle urwał i przycisnął twarz do bulaja.- Hej, co to było? - zapytał.Aktywowana głosem kamera skierowała się na Zavalę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.