[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyprowadził się do pokoju na poddasze i poświęcił się, bezrobotny, przede wszystkim zbieraniu znaczków.Pojawiał się w kręgu rodziny na posiłki.Niekiedy pokazywał synowi z dumą swoją kolekcję znaczków.Jednak uczucia przynależności do ojca Piotr nigdy nie przeżył.Historia pewnej kobiety imieniem Clara jest bardzo podobna.Jej rodzice znali się bardzo krótko.Ojciec musiał pójść na wojnę.Na pierwszym urlopie rodzice się pobrali.Dziewięć miesięcy później urodziła się Clara, rosła u matki i dziadków.Ojciec był jednym z ostatnich, którzy wracali z niewoli.Clara miała jeszcze dokładnie przed oczyma dworzec, na którym miesiącami - zawsze w określone dni- czekała długo na próżno na wytęsknionego tatę.Tuż przed jej piątymi urodzinami, ojciec przyjechał w końcu pociągiem.Clara sobie wyobrażała, jak to będzie cudownie, gdy „on" wreszcie będzie obecny.Jednak wszystko wyglądało zupełnie inaczej.Ojciec był chory.Potrzebował spokoju, mówił niewiele i nie umiał odpowiedzieć właściwie na wylewną miłość swojej córeczki.Matka też zdawała się walczyć z wielkim rozczarowaniem.Dużo płakała, chociaż bardzo troszczyła się o ojca.Zamiast wymarzonego szczęścia zapanowały w domu milczenie, łzy, ostrożność i troski.Gdy półtora roku później ojciec wyjechał do sanatorium, Clara nie była smutna, lecz doznała ulgi.Z powodu tej ulgi miała poczucie winy jeszcze jako osoba dorosła.Zgodnie też z tymi przeżyciami z dzieciństwa Clara kształtowała swoje stosunki z mężczyznami: Marzyła o związku z mężczyzną.Na początku związki przebiegały zawsze cudownie.Jednak wkrótce mężczyźni okazywali się „rozczarowujący", tak iż odchodziła od nich z poczuciem winy.Często mężczyźnie pozostają za drzwiami, gdy z różnych powodów byli długo oddzielenie od rodziny, ze względu na sprawy zawodowe, długi pobyt w szpitalu, a przede wszystkim na wojnie i w niewoli.Czego chcą mężczyźniMężczyźni chcą zawszy tylko jednego.Ale czego mieliby chcieć poza tym? Seksualność między mężczyzną i kobietą jest najintymniejszym, najgłębszym i najdalej sięgającym zdarzeniem ludzkim w ogóle.Niezależnie o tego, jak o tym myślimy, ulegamy wszyscy w jakiejś formie tej wielkiej sile - najczęściej robimy to z przyjemnością i miłością.Nic więc dziwnego, że historie, które opowiadamy, mówią przede wszystkim o miłości i jej skutkach.Jednak w miłości i seksualności przeczuwamy też lęk i śmierć.Wiemy, że połączenie się mężczyzny i kobiety doprowadza ich do kresu, do wiedzy o wypędzeniu z raju i do poznania nagości, do bólu rodzenia i potu chronienia życia, do zmagania o miejsce w życiu i do walki, cierpienia i śmierci.Za wszelką wiedzą o naszej ograniczoności i zagrożeniu czujemy seksualność i miłość jako nieuniknioną, napędową siłę ludzkiej egzystencji.Jest to nieuniknioność połączenia się mężczyzny i kobiety, która nas napawa również lękiem.Stąd niektórzy mężczyźni i niektóre kobiety wzbraniają się wejść w związek.Król Drozdobrody jest taką historią: Pewien król miał córkę, piękną nad miarę, ale tak dumną i pyszną, że nie chciała przyjąć żadnego z zalotników.Jednego po drugim odtrącała, drwiąc z nich przy tym bez litości.Ale szczególnie wyśmiała pewnego dobrego króla: „Zupełnie jak dziób drozda!" powiedziała i nazwała go królem Drozdobrodym.Ojciec rozgniewał się i poprzysiągł, że odda córkę pierwszemu żebrakowi, który przyjdzie do zamku.W ten sposób królewna musiała poślubić wędrownego grajka.Z nim musiała udać się do ubogiej chatki, musiała nauczyć się rozniecać ogień i gotować, a także wykonywać inne prace i zarabiać na utrzymanie.Jej żal przyszedł za późno: „O, ja nieszczęśliwa, czemum go nie chciała".W baśni żebrak okazuje się wspaniałomyślnym królem Drozdobrodym.Chociaż królewna nie czuje się go godna, on zatrzymuje ją jako swoją żonę i otacza bogactwem i zaszczytami.Przebrał się, żeby złamać jej dumę i ukarać pychę.Jednak jakie z tego musiało wyniknąć małżeństwo? Kobieta została zmuszona wziąć mężczyznę, którego wybrał jej ojciec.Miłość tu nie płynęła.A co ma zrobić żona ze wspaniałomyślnością swojego męża, która okazała się zwykłym środkiem wychowawczym?Małżeństwo bez miłościUlrike była niezamężna.Wielu mężczyzn starało się o nią, ale ona nie wyszła za żadnego.Cierpiała co prawda z powodu samotności, ale gdy mówiła o mężczyznach, wykrzywiała boleśnie i lekceważąco swoje piękne usta.Zapytana o ulubioną baśń z dzieciństwa odpowiedziała z uśmiechem Król Drozdobrody.Na uwagę, że ta historia oznacza„małżeństwo pod przymusem", które źle się kończy dla kobiety, Ulrike natychmiast spoważniała i opowiedziała zgorzkniałym głosem historię swojej matki:Matka wychowywała się jako najmłodsza córka na chłopskim gospodarstwie rodziców.Dwóch braci zmarło jako małe dzieci.Ponieważ nie było męskich potomków, ona musiała przejąć gospodarstwo.Żeby ściągnąć mężczyznę na gospodarstwo, poślubiła ulegając naleganiom ojca mężczyznę, który dopiero sprowadził się do wsi, którego prawie nie znała i nie kochała.Ten mężczyzna, ojciec Ulriki, wkrótce ciężko zachorował i był zdaniem lekarzy bliski śmierci.Dlatego nie pracował, jednak nie umarł.Zamiast tego chodził często do gospody i miał wiele przyjaciółek.Matka sama musiała wykonywać całą robotę w domu i na gospodarstwie, milcząca i zgorzkniała.Dla dzieci była tą dobrą.Ojciec zaś został przez dzieci osądzany i obciążony odpowiedzialnością za stosunkowo wczesną śmierć matki.Przedwczesna miłośćW zupełnie inny sposób dochodzi do więzi między mężczyzną i kobietą w baśni Braciszek i siostrzyczka.Tutaj dwoje dzieci bierze się za ręce i wyrusza w daleki świat.Kochają się i są przywiązani do siebie.Jednak„braciszek" dąży do seksualności [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.