[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.uwagi:- Normalnie Julie bardzo rozgniewałaby się z powodu mieszania się- Czy mogę ci przypomnieć, że dopóki mnie nie zdejmą, ja prowaw jej życie, teraz wiedziała: za kilka dni opuści ich na zawsze.To po dzę tę sprawę? Dlatego, zanim wykonasz następny ruch, bądź łaskaw wstrzymało wybuch gniewu.- Chociaż uwielbiam oglądać was razem uzgodnić go ze mną.Zrozumiano? - warknął.wolałabym, byście przyszli tu z innego powodu niż wspólna akcja prze-- Zrozumiano! - niemniej gniewnie rzucił Dave.- Dowiedziałeś się ciwko mnie.czegoś więcej o samochodzie parkującym w zeszłym tygodniu przed- To moja wina - pośpiesznie tłumaczyła się Katherine.- Rano spo-jej domem?tkałam Teda w mieście, pytał o ciebie.Nie mówiłaś, że ten wyjazd to Paul pchnął w stronę partnera kartkę z raportem.tajemnica.- Głos jej się załamał.- Został wynajęty w Dallas u Hertza, przez niejakiego Josepha A.- Bo nie jest.0'Harę.Adres chicagowski.Nie figuruje w rejestrze skazanych, czysty- No to wytłumacz mi, po co jedziesz - wtrącił się Ted, twarz miałjak nowo narodzone dziecię.Pracuje w Collier Trust jako kierowca ściągniętą troską i niepokojem.i ochroniarz.Julie zaniknęła drzwi, odruchowo odrzuciła z czoła kosmyk włosów.- Czy to bank?Zastanawiała się, co im powiedzieć.Nie mogła przyznać się do prze-- Jest Collier Bank and Trust w Houston, z filiami w całym kraju.sądnego niepokoju wywołanego uwagą Zacka o ich małżeństwie: zra-- Czy przyszło ci do głowy spytać tę panienkę o jej gości z Chicago?nią wiele serc, dlatego zawiśnie nad nimi klątwa.Z drugiej strony, Przed chwilą z nią rozmawiałeś.chciała powiedzieć im choć trochę prawdy, by później łatwiej mogli ją zrozumieć, i wybaczyć jej.Spojrzała na zmartwioną twarz Katherine, łamywać jego wrogość.Początkowo przekonywała samą siebie, że najpotem na gniewną Teda i łamiącym się głosem zaczęła: lepszym sposobem postępowania z Tedem jest zastosowanie strategii- Znacie powiedzenie: „jaki początek, taki koniec"? - Katherine„krok po kroku" - żadnego gwałtownego wyznawania uczuć.Ale teraz, i Ted z zaskoczonymi minami wymienili spojrzenia, więc wyjaśniła: -gdy patrzyła na mężczyznę, którego kochała, zrozumiała, że to obawa, Wierzycie, że sprawy, które rozpoczną się pod złą gwiazdą, nieuchronby jej uczucia nie zostały podeptane, by nie wyrwać się z niewczesnynie zmierzają do nieszczęśliwego końca?mi deklaracjami, by raz na zawsze nie stracić nadziei, dyktowała jej,- Ja tak - powiedziała Katherine.jak postąpić.Wiedziała o jego częstych spotkaniach z inną kobietą -- A ja nie - ponuro odezwał się Ted.- Czasami coś, co zaczyna się odkąd wróciła do Keaton nawet jakby częstszych - i szybko pojęła: stan pięknie, ma smutne zakończenie.- Pewnie opiera swe sądy na małobecny pomiędzy nią a Tedem jest zaledwie rozejmem, jego uczucia żeństwie z Katherine, pomyślała Julie.względem niej nie zmieniły się ani na jotę; ciągłą obecnością zmusiła- Chcesz mieszać się w moje życie - twoja sprawa.Ale w ten sposób go, by krył pogardę pod chłodną maską uprzejmości.dajesz mi prawo do wypowiadania się o twoim małżeństwie.Cały proPrzeżywała rozterki: czy powinna natychmiast wyznać mu wszystko blem w tym, że ono nigdy tak naprawdę się nie skończyło.Katherine- inaczej oszaleje! - czy powstrzymać się, aby swoim niepohamowato wie, ty nie dopuszczałeś do siebie tej myśli.A teraz, by odpowieniem nie narazić się na utratę tego, co dotychczas osiągnęła.dzieć ci na pytanie o cel mojej podróży do Pensylwanii - mam jeszcze- Zastanawiasz się nad odpowiedzią czy kontemplujesz kształt mominutę: Zack został wychowany przez babkę, z którą rozstał się w barjego nosa? - zapytał poirytowany.dzo nieprzyjemnych okolicznościach.Od tamtego czasu w sprawach Ku swemu przerażeniu Katherine poczuła, że kolana uginają się osobistych nic mu się nie układało.Teraz, opuszczony przez wszystpod nią, dłonie pocą, ale odważnie podążyła wzrokiem na spotkanie kich, próbuje rozpocząć nowe życie.Pragnę, by wreszcie spotkało go chłodnego błękitu jego spojrzenia.szczęście, by odnalazł spokój.I jestem przekonana - możesz nazwać- Julie uważa, że nasze małżeństwo jeszcze się nie rozpadło, bo ja to babskimi przesądami - że jeżeli uda się mi odbudować mosty spalowciąż cię kocham.ne przez Zacka przed laty, powiedzie mu się.- W głuchej ciszy, jaka- Skąd wzięła ten idiotyczny pomysł?nastąpiła, widziała, jak jedno i drugie wpada w zadumę, zapewne szu- Ode mnie - powiedziała łamiącym się głosem.kając argumentów, które mogłyby ją powstrzymać.Milczeli, więc ruBrwi Teda zbiegły się w stromy łuk i aż zadrżała pod pełnym potęszyła w stronę drzwi.- Zapamiętajcie moje słowa.- By ukryć wagę napienia spojrzeniem.stępnej prośby, starała się mówić głosem zupełnie wypranym z emocji [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.