[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ślepy od urodzenia (J 9, 1-45)Epizod o ślepym od urodzenia powtarza, z tym że w odniesieniu do szczególnego wypadku, te same dla wszystkich sakramentów prawdy wstępne.Czy zdajemy sobie sprawę, że w sakramentach inicjatywa zawsze pochodzi od Chrystusa? Jeszcze nim ślepy poprosił, Chrystus proponuje mu dar.Czyż nie jest to dla nas lekcją bezinteresowności będącej typowo Boską cechą każdego gestu Boga?Czy zdajemy sobie sprawę z siły tego profetycznego gestu Chrystusa, który zechciał uzdrowić ślepego, by nam umożliwić zrozumienie, co to jest światło łaski? Mają oczy i nie widzą!Czyż nie jesteśmy zakłopotani skromnością tego, co Bóg nam proponuje? Tu chodzi o błoto i ślinę.Bóg znajduje nas tam, gdzie my jesteśmy.Czy będziemy mieli doń pretensję o to, że dostosowuje swój dar do naszej sytuacji? Jeżeli Chrystus wybiera błoto, by położyć je na oczach ślepego jako symbol ślepoty, którą uzdrawia, to czy nie oznacza to, że uzdrowienie chce dostosować do ułomności człowieka? Wcielenie idzie niezmiernie daleko.Postawa ślepca.Są dwa momenty w tej postawie.Pierwszy: jego ufne posłuszeństwo,* powierza się Chrystusowi, idzie „do Siloe"; drugi: poznawszy Chrystusa wierzy w Tego, który go uzdrowił.Uzdrowienie prowadzi go do wiary.Werset 38: „Wierzę, Panie! i oddał Mu pokłon".Ślepiec podwójnie współdziałał w dziele Boga: tak przez gest posłuszeństwa, jak przez zgodę na obecność tego Innego, który przecież miał wstrząsnąć jego światem.Zastanówmy się nad sobą patrząc na postawy wszystkich innych uczestników tego wydarzenia: faryzeuszy, krewnych, apostołów.Rozdział IIODDANIE SIĘ ZBAWICIELA W NASZE RĘCEBóg ma też swoje piekło: jest to Jego miłość do ludzi.F.NietzscheI.PRAWO NADMIARUDzieła Boga są zawsze dyktowane miłością i nie zastanawiając się nad nią nie można zrozumieć ich prawdziwego znaczenia.Jakie są prawa kierujące miłością Bożą?Trudno zrozumieć, jeżeli sami nie kochamy.Miłość ludzka, aby się ujawnić, musi czynić więcej, niż to jest konieczne.By pokazać, że prawdziwie kocha, człowiek zawsze stara się zrobić więcej niż tylko to, co należy, i postępować bezinteresownie.Kiedy w grę wchodzi miłość, wiemy, jak ważne jest to wszystko, co bezinteresowne.W jakiś sposób prawo miłości to prawo „nadmiaru”.Ta zasada staje się w pełni prawdziwa, gdy dotyczy Boga.Miłość Boża jest bardziej nieskończona, niż może być miłość człowieka.I nic z tego, co ograniczone, skończone, stworzone, nie może jej w pełni oddać.Potrzebna jej jest rzeczywistość posiadająca cechy niezmierności.Otóż sakramenty, tak jak i Wcielenie, są dowodami niezmierności, nadmiaru.Bóg zapewne mógłby nas zbawić także inaczej — bez Wcielenia i bez sakramentów.Ale cały Nowy Testament, a szczególnie św.Paweł i św.Jan, każą nam iść dalej i nigdy nie tracić z oczu „zamiarów” Bożych.Są to zamiary miłości.To z miłości do nas Bóg się wciela i zbawia nas.Ale o ile Bóg mógł nas zbawić bez Wcielenia, to jednak posłał swego Syna nie z miłości dla nas samych, lecz dla zjednoczenia nas z Bogiem.Można by posunąć się aż do powiedzenia, że Bóg chciał tego, aby musiał nas zbawić, bowiem w ten sposób mógł objawić nieskończoność swojej miłości.1Można by powiedzieć, że Bóg „wymyślił'' ten sposób ofiarowania nam zbawienia po to, byśmy nie stawiali granic Jego miłości.Poprzez Wcielenie i sakramenty uczynił to, czego by- J ło trzeba, by nas zbawić; a nawet więcej: przez Wcielenie i Mękę chciał nam pokazać, że Jego miłość jest osobista; przez sakramenty chciał nam umożliwić godność uczestnictwa we Wcieleniu i danie osobistej odpowiedzi.Nie zaniedbajmy odczytania tej tajemnicy stawiając ją w rzędzie nadmiaru, który da się wytłumaczyć tylko miłością.Może dojdziemy nawet do takiego wniosku, że jeżeli Wcielenie i sakramenty znajdują się w centrum planu zbawienia, to właśnie z miłości, z powodu tego „więcej", z powodu tego nadmiaru, Bóg w ten sposób postąpił [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.