[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet w tak podniosłej chwili myśli Chrisa szybowały daleko od Nowego Jorku.Rozmyślał o rzeczywistych powodach, dla których pragnął żyć jak najdłużej: nadziei, że przyjdzie taki dzień, kiedy jakimś cudem uda mu się wrócić do domu.Nie przyszło mu nigdy do głowy, że kiedy ta chwila nastąpi, może nie odnaleźć ani bliskichmiejsc, ani osób.Już teraz, tak w przestrzeni, jak w sercu, między nim a Ziemią wyrastał mur nie do przebycia.„Dom" przestał być dla niego tym samym, czym był w przeszłości.Wywalczył długie życie, któremu przypisana była nowa lojalność i nowe zobowiązania.Nie czekało go wieczne dzieciństwo na Ziemi, lecz życie pośród gwiazd.Z trudem oprzytomniał.–Co będzie z Piggym? – zainteresował się.– Rozmawiałem z nim w drodze powrotnej.Mam wrażenie, że wiele zrozumiał.–Za późno – oświadczył Amalfi z surową niewzruszonością.– Sam sobie wypisał bilet… bilet pasażerski.To prawda, że nie brak mu odwagi i przedsiębiorczości.Niestety w najgorszym wydaniu, a w dodatku nie popartych ani krytycyzmem, ani wyobraźnią.Te same pułapki zawsze będą czyhać na ciebie, Chris; na tym polega jedno z niebezpieczeństw związane z twoim stanowiskiem.Warto, żebyś o tym pamiętał.Chris skinął głową, ale ostrzeżenie burmistrza nie było w stanie zepsuć mu humoru, bo oto nadeszła najdonioślejsza chwila w jego życiu – chwila, kiedy Frad Haskins, nowy menażer Scranton, potrząsnął jego dłonią.–Musimy omówić służbowe sprawy, kolego – oświadczył dobitnie.This file was created with BookDesigner programbookdesigner@the-ebook.org2010-11-27LRS to LRF parser v.9; Mikhail Sharonov, 2006; msh-tools.com/ebook/ [ Pobierz całość w formacie PDF ]
|
Odnośniki
|