[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nieopodal mieściła się stara kopalnia cyny.Ekipa grotołazów, która do niej zeszła, oznajmiła, że podobnie jak tamta większakopalnia w Black Tor, wskutek ostatnich deszczów została zalana i teraz jest niedostępna.Należałoby ją jednak w przyszłości sprawdzić.- Nie zdziwiłbym się, gdyby skurwiel specjalnie stamtąd zadzwonił, wiedząc, że tylkostracimy czas.Już nas kiedyś wmanewrował, żebyśmy zabrali go na torfowisko i szukaligrobów, więc wcale nie jest taki głupi, na jakiego wygląda powiedział Roper.- Jest dużokopalni, w których może się ukryć, ale jak już wiemy, gdzie się chowa, to przecież nie będziemógł umykać nam w nieskończoność.To już tylko kwestia czasu, jak go złapiemy.Pozostajejednak pytanie, ile szkód zdoła wcześniej wyrządzić.I właśnie ten problem stanowił prawdziwy powód wizyty Ropera.Po śmierciWainwrighta i podjętej przez Monka próbie skontaktowania się z Sophie sprawępotraktowano bardzo poważnie.Tak poważnie, że Simms uznał, że Sophie powinnazatrzymać się w mieszkaniu strzeżonym przez policję.Chociaż odpowiedniejszymsformułowaniem byłoby „polecił jej się zatrzymać”.I wtedy właśnie rozmowa przestała się kleić.- My nie proponujemy tego dla zabawy - nalegał Roper.- To dla pani dobra.- Dziękuję, sama zadecyduję, co jest dla mnie dobre.Nie pójdę do jakiejś brudnejkryjówki przez jakiś… Jakiś głupi telefon, co do którego nawet nie wiemy, czy to na pewnobył Monk! Tutaj jest mój dom!- Co nie powstrzymało kogoś od wtargnięcia kilka dni temu i pobicia pani donieprzytomności.- Detektyw uniósł brew, a potem zadał kpiące pytanie.- Zakładam, żejeszcze pani sobie niczego nie przypomniała, prawda?Ręka Sophie odruchowo powędrowała ku siniakowi na twarzy.Opuściła ją.- A nie sądzi pan, że gdybym sobie przypomniała, tobym powiedziała? Tak czy siak, tonie miało nic wspólnego z Monkiem.Policja mówiła, że to było włamanie.- Owszem, tak mówiła.Tyle że, jak sądzę, nie zgłosiła pani kradzieży, prawda?Sophie otworzyła usta, a potem je zamknęła.- Zginęło trochę pieniędzy, które zostawiłam na wierzchu, i kilka sztuk taniej biżuterii.Uznałam, że nie warto zwracać sobie głowy.To było dla mnie coś nowego.Nie wspominała, aby cokolwiek skradziono.Roperprzyglądał się jej przez chwilę.- Słuchaj, złotko…- Nie jestem pańskim złotkiem i nigdzie się stąd nie ruszę! Pan myśli, że tak po prostuwszystko rzucę? Prowadzę tutaj interesy!- Powinna pani o tym pomyśleć wcześniej, zanim sobie wybrała mordercę i gwałcicielana korespondencyjnego przyjaciela - rzucił Roper.- Dla kogoś takiego jak Monk to byłoswego rodzaju zaproszenie.Równie dobrze mogła pani dopisać na tych listach „uprasza się opilną odpowiedź”.Sophie założyła ramiona, zacisnęła usta.- Nie będę uciekać i się chować!Roper westchnął, spoglądając na mnie, tak jakby chciał powiedzieć: „No i co teraz?”- On ma rację - odezwałem się.- To wcale nie musi być jakaś kryjówka.Jak jużmówiłem, możemy na kilka dni zamieszkać w hotelu.Mogłabyś też zatrzymać się u siostry…To był błąd.- O nie! Nie ma mowy!- To tylko na…- Nie, już prędzej zmierzę się z Monkiem! - Odwróciła się do Ropera.- Przykro mi, żejechał pan na próżno, Teraz, jeśli pan pozwoli, muszę zająć się pracą.Wyszła z hukiem.Detektyw spojrzał za nią.- No to dobra.- Czy jest jeszcze coś, co mógłbym zrobić? - zapytałem.Niezadowolony skubnął wargę.- Myślę, że mogę się zorientować co do możliwości zainstalowania przyciskualarmowego.Nie żeby to wiele dało, jeśli wziąć pod uwagę, ile minie czasu, zanim zjawią siętu antyterroryści.- Może pan załatwić policyjną ochronę?- Nie jesteśmy firmą ochroniarską.Zaoferowano jej kryjówkę, ale jak chce chować głowęw piasek, to już jej sprawa.Wstał.- Zastępcy naczelnika to się nie spodoba.Jasne, bo przecież jeśli Monk znowu kogoś zamorduje, to będzie dla Simmsa nadzwyczajniewygodne.- Jeszcze mniej mu się spodoba, jeśli będzie miał w prasie więcej takich nagłówków jakten o zabójstwie Wainwrighta.Roper spojrzał na mnie uważnie.- Doktorze Hunter, jestem pewien, że zastępca naczelnika weźmie to pod uwagę.Patrzyłem, jak wychodzi i wyjeżdża, a potem włożyłem kurtkę i ruszyłem do pieca [ Pobierz całość w formacie PDF ]
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie istnieje coś takiego jak doskonałość. Świat nie jest doskonały. I właśnie dlatego jest piękny.